
Nadrabiając ostatnie zaległości, chciałbym przekazać Wam relację z I edycji turnieju Topballowej Ligi Trójek. Relacje została przygotowana przez jednego z członków drużyny Cannon Fodder Częstochowa, Odo dzięki.
Tym samym informuję, iż częstochowska drużyna CFC Speed wzięła udział w tym turnieju, jak im poszło? Czytaj szczegóły newsa aby dowiedzieć się więcej!
Relacjonuje Łukasz - Odo (Cannon Fodder Częstochowa):
Pierwszy tegoroczny turniej Topballowej Ligi Trójek w Krakowie można zapisać do historii. Pogoda była super, cały czas świeciło słońce. Nie było za gorąco. Layout to Millenium Paris 2011. Bardzo ciekawy i dający wiele otwarć, z jednoczesnym faworyzowaniem dorito side. Snake odgrywał mniejszą rolę, niż to zwykło bywa. Większość meczy kończyła się rajdem po doritach, w tym jednym kapitalnym Kreta, w finale Bulwers - RBMK-1000. Z break'a pojechał linią, od razu wyjmując jeden za drugim każdego z zawodników RBMK.
CFC Speed tego dnia wystąpiło w składzie: Odo, Anty, Waldek.
Zaczęliśmy nadzwyczaj dobrze - gładko ograliśmy Ballbreakers, nie tracąc żadnego punktu.
Gry kończyły się, zanim dochodziłem do 50tki na snake'u.
Drugi mecz z Bulwersami.
Zaczynamy i na breaku g1 dla nas, potem g2 i game over. 1:0 dla nas. Drugi mecz znowu na breaku g1, za chwilę g2 i g3. Prowadzimy 2:0. Wychodzimy na 3 mecz g1 na breaku i coś się popsuło bo zjechali nas w 2. Podobny przebieg miał mecz numer 3 i 4. W ten sposób, otwierając mecz g1 za każdym razem, CFC przegrało z Bulwersami. Po meczu Bulwersi gratulują nam świetnego brake'a, my im super gry w defensywie.
Na trzeci mecz wychodzimy z Silesia United. Pierwszy mecz i znowu g1 na brake'u i za chwilę g2. Nie wiedzieć jak, grając 3 na 1, przegrywamy ten punkt. Pozostałe dwa punkty dziecinnie łatwo przyszły Silesii i schodzimy z pola ze stanem zero trzy.
Czwarty mecz to starcie z Kameleonem. Pierwsza gra i znowu g1 na brake'u, szybkie g2 Antego z dorito i udaje nam się skończyć. Wychodzimy na drugą grę i Anty zostaje sam na dwóch z Kameleona, udaje się mu zdjąć obu, czysty podbiega do banera i sędzia sprawdza ramping, Anty ma 11bps i jest no point. Znowu nie udaje się nam zachować zimnej krwi i wychodząc na gry 3, 4 i 5 przegrywając z Kameleonem, który notuje swoje jedyne zwycięstwo tego dnia.
Co do oceny zaplecza i organizacji całego turnieju, to na plus na pewno poziom drużyn w tym roku. Gra jest dużo bardziej zacięta i wyrównana. Jak się nie ma szczęścia, to łatwo można skończyć tak jak CFC.
Na minus sędziowanie, co prawda nie wszyscy bo snake side reagował od razu, ale z resztą było tak że zdarzyło mi się wydrzeć na sędziego, żeby mnie sprawdził, bo dwie grzeczne prośby nie zwracały uwagi.
Drugi rok z rzędu kuleje Pit area. Część drużyn miała chociaż palety pod sobą, nam się nie udało i łachy leżały na ziemi, dobrze że była pogoda to z błotem nie było problemu, ale przy deszczu kiepsko bym to widział.
Na pewno przydałby się jakiś sygnalizator czasu pomiędzy meczami, bo nie zawsze dało się słyszeć ile czasu zostało, zwłaszcza będąc na końcu pit area.
Jako drużyna, CFC na pewno jest zadowolone z udziału w tym turnieju. Udało nam się zrealizować główny cel i ograć się w nowym składzie. Myślę, że innego dnia, mając odrobinę szczęścia, udałoby się nam wskoczyć na pudło. Największy niedosyt z mojej strony budzi fakt, że 80% gier wyciągałem dorito side playera na brake'u i wciąż drużyna nie mogła wykorzystać tego faktu. Na pewno musimy się lepiej nauczyć komunikować.
Pozostaje trenować i czekać na następny turniej.
Gratulujemy występu! Niestety organizator do tej pory nie opublikował rankingu generalnego, nie możemy zatem powiedzieć jak uplasowało się Cannon Fodder Częstochowa w tych rozgrywkach.